Wpisz czego szukasz

Wybierz kategorie

Strona główna > Rewitalizacja > Materiały > Wykorzystanie dziedzictwa na potrzeby turystyki w procesie rewitalizacji

Wykorzystanie dziedzictwa na potrzeby turystyki w procesie rewitalizacji

29 listopada 2021
Wpis należy do kategorii:

Jeszcze w 2019 r. turystyka była jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi gospodarki. Generowała przy tym 10% światowego PKB, dając zatrudnienie co dziesiątemu pracownikowi na świecie[1][2] . Włodarze wielu rewitalizowanych obszarów upatrywali w turystyce szans na ich rozwój, jednak pandemia COVID-19 zrewidowała te plany. Na początku II kwartału 2021 r., kiedy pisany jest ten artykuł, trudno jednoznacznie stwierdzić, jak będzie wyglądała przyszłość branży turystycznej, ale już teraz widać, że bardziej popularne stały się wyjazdy krajowe, a nawet te podejmowane w ramach jednego regionu czy miasta (mikroturystyka). Można w tym upatrywać szansy dla rewitalizowanych obszarów na pozyskanie turystów lokalnych, którzy na nowo mogliby odkryć swoją okolicę.

W ostatnich latach widoczne było kilka trendów związanych z rozwojem rynku turystycznego – przede wszystkim stopniowe odchodzenie od wypoczynków w formule 3 × S (ang. sea, sun, sand – morze, słońce, piasek) na rzecz 3 × E (ang. entertainment, excitement, education – rozrywka, emocje, edukacja), czyli przejście od wypoczynku biernego do aktywnego, dostarczającego wrażeń, połączonego z walorami edukacyjnymi. Coraz więcej podróży podejmowanych było w nurcie tzw. turystyki kulturowej, rozumianej jako wszystkie aspekty podróży, dzięki którym podróżujący uczą się historii i poznają dziedzictwo kulturowe innych lub dowiadują się o współczesnych sposobach ich życia i myślenia[3]. Dodatkowo istotne było usytuowanie przedsiębiorstw turystycznych na rynku doznań (ang. experience economy), czyli oferowanie przez nie autentycznych usług i produktów, które dostarczą nabywcy wrażeń[4] .

Infrastrukturę turystyczną w dużym stopniu mogą stanowić miejsca stworzone z myślą o mieszkańcach, takie jak muzea, lokalne centra aktywności, ośrodki kultury, parki, restauracje, kawiarnie. Pandemia dobitnie bowiem pokazała, że miejsca tworzone wyłącznie dla turystów mają problem z przetrwaniem w przypadku globalnego kryzysu. Przestrzenie powstałe na rewitalizowanych obszarach powinny być zatem przede wszystkim wielofunkcyjne i stworzone z myślą o różnych grupach odbiorców.

Lokalne dziedzictwo mogą wykorzystać podmioty dostarczające usług turystycznych – prywatni przewodnicy, organizacje pozarządowe czy instytucje kultury. Mogą one mieć formę oprowadzań z przewodnikiem, aplikacji samodzielnie instalowanych na telefon, audioprzewodników z zestawem słuchawkowym wypożyczanych w punktach informacji miejskiej, gier terenowych, questingu, wirtualnych spacerów czy zwiedzania fabularyzowanego (w którym przewodnik lub uczestnicy wcielają się w postaci z epoki, możliwe jest także zaangażowanie grup rekonstrukcyjnych). Warto przy tym zaznaczyć, że coraz większą rolę odgrywa historia opowiadana przez lokalnych mieszkańców, widziana z ich perspektywy. Interesującymi przykładami są Audioprzewodnik po Nikiszowcu – niezwykłej dzielnicy Katowic czy Audiospacery po Księżym Młynie. Należy jednocześnie zaznaczyć, że coraz częściej odwiedzającym proponowane jest przy tym kilka tras tematycznych. Dzięki temu mogą oni wybrać nie tylko to, co najbardziej ich interesuje, ale też wielokrotnie wracać w dane miejsce, by na nowo odkrywać jego dziedzictwo.

Oprócz usług turystycznych lokalne dziedzictwo mogą wykorzystywać także punkty gastronomiczne i noclegowe znajdujące się na rewitalizowanych obszarach. Odnosząc się do wspomnianej wcześniej koncepcji rynku doznań, trzeba powiedzieć, że odwiedzający czy turysta, wyruszając w podróż, może zanurzyć się w lokalnym dziedzictwie, również korzystając z lokalnej oferty restauracji i hoteli. Zaczynając od samego miejsca, warto zatem dowiedzieć się, co wcześniej znajdowało się w danym obiekcie, czy w jego historii da się odszukać jakieś interesujące wątki, które mogą stać się podstawą podróży, w którą zabierzemy klientów. Dla turysty kulturowego będzie to zdecydowanie bardziej ekscytujące przeżycie niż wizyta w sieciowym hotelu czy restauracji. Nawiązania do lokalnego dziedzictwa mogą być obecne już w nazwie obiektów i odnosić się do otoczenia, ważnych dla lokalnego kontekstu postaci czy zjawisk. Niezwykle ważny jest także wystrój miejsca, zarówno w obiektach nowo powstałych, jak i tych zabytkowych. Wielkoformatowe fotografie na ścianach, historyczne dokumenty i szkice w gablotach, pamiątki, antyki, stare meble, przedmioty codziennego użytku, które przestały już mieć zastosowanie – wszystko to tworzy klimat miejsca. Z inspiracji dziedzictwem mogą powstać również stroje obsługi – nawet jeśli będą to zwykłe fartuchy z lokalnym wzorem, dodadzą miejscu charakteru, a klienci z pewnością docenią dbałość o detale. Lokalne dziedzictwo można ponadto znaleźć na talerzu. To zarówno potrawy tradycyjne, powstałe dzięki rygorystycznemu przestrzeganiu oryginalnych przepisów, jak i te, dla których dawne receptury są tylko punktem wyjścia (np. kuchnia fusion). Kreatywne nazwy można nadać także potrawom, które znajdują się w prawie każdym bistro. Przykładem może być Cafe Sztygarówka zlokalizowana na terenie Starej Kopalni w Wałbrzychu. Można tam zjeść: Hot-Pyrlika (hot-doga), Bułkę Górnika, Ciasto Pani Sztygarowej czy Przybitkę Strzałowego, napić się herbaty Gorąca Barbara, Grzańca Górniczego lub Kawy Górnika. Z kolei restauracja Śląska Prohibicja, zlokalizowana w Nikiszowcu, miała w swojej ofercie ciastko w kształcie róży, nawiązujące do charakterystycznej różanej mozaiki znajdującej się na jednym z budynków w samym sercu osiedla. Osobną kategorię mogą tworzyć lokalne piwa produkowane przez browary rzemieślnicze, których nazwy niejednokrotnie nawiązują do lokalnego dziedzictwa.

Rewitalizowane obszary w większości nie są jeszcze celem masowej turystyki, przez co sprzedawane na miejscu pamiątki są w dużej mierze produktami lokalnych rzemieślników i rękodzielników (w tym produktami gastronomicznymi), a nie towarem masowym, co niewątpliwie stanowi wyróżnik tych miejsc. Ciekawym przykładem jest Szrank (po śląsku ‘szafa’) stojący w Centrum Zimbardo na nikiszowieckim rynku, którym opiekuje się stowarzyszenie Fabryka Inicjatyw Lokalnych. Znajdują się w nim wyłącznie oryginalne pamiątki i rękodzieło, w większości tworzone przez mieszkańców Nikiszowca i lokalnych twórców, w tym np. kosmetyki i biżuteria z węgla. Na miejscu dostępne są także ulotki i wydawnictwa dotyczące osiedla, można też skorzystać z usług przewodnika. Dzięki temu punkt koncentruje różnego typu usługi turystyczne oparte na lokalnym dziedzictwie. Coraz bardziej popularna jest również możliwość własnoręcznego stworzenia pamiątek, np. w ramach warsztatów, co także można zdefiniować jako usługę związaną z rynkiem doznań.

[1] UNWTO World Tourism Barometer, http://mkt.unwto.org/barometer (dostęp: 23.08.2018).

[2] T. Jędrysiak, Turystyka kulturowa, Warszawa 2008, s. 108.

[3] K. Buczkowska, Turystyka kulturowa, Poznań 2010, s. 21.

[4] M. Kostera, Zarządzanie na rynku doznań, [w:] B. Glinka, M. Kostera, Nowe kierunki w organizacji i zarządzaniu, Warszawa 2012, s. 361–375.

 

Autor: Agnieszka Konior

Czy artykuł był pomocny?
Powiązane Baza Wiedzy (4)
Powiązane Ścieżki działania (1)
Powiązane Dobre Praktyki (3)
Powiązane Narzędzia (0)
Powiązane Akty Prawne (2)
Powiązane Rewitalizacja (3)
Powiązane Publikacje (6)

Wpisz czego szukasz