Jeszcze dwie dekady temu mało kto zwracał uwagę na jakość przestrzeni publicznych w miastach. Dziś nie tylko cenimy efekty ich modernizacji i remontów i oczekujemy od nich coraz więcej, ale przede wszystkim – rozumiemy, jak ważną pełnią rolę.
Centrum Kultury Współczesnej w Barcelonie (CCCB) co dwa lata od roku 2000 przyznaje nagrody najlepiej zaprojektowanym przestrzeniom publicznym w Europie. Konkurs pod nazwą The European Prize for Urban Public Space jako jeden z niewielu koncentruje się na projektach ogólnodostępnych, zwykle miejskich terenów, które dzięki odpowiednio dopasowanym funkcjom, atrakcyjnej formie i stosownemu wyposażeniu są atrakcyjne, przyjazne i wygodne – tak dla mieszkańców, jak i turystów. Projekty te także – co ważne – pozostają w ścisłej relacji z charakterem i historią swojego sąsiedztwa. W 2006 roku wyróżnienie specjalne w tym prestiżowym konkursie otrzymał projekt Biura Projektów Lewicki Łatak – był to plan zagospodarowania Placu Bohaterów Getta w Krakowie. Dekadę później Grand Prix (ex aequo z projektem z Hiszpanii) zdobyło Centrum Dialogu Przełomy w Szczecinie (projekt pracowni KWK Promes Roberta Koniecznego); muzeum, które dzięki ukryciu brył pod ziemią stało się jednocześnie posadzką lekko pochylonego miejskiego placu.
Betonoza kontra zabytki
Wraz z wejściem do Unii Europejskiej, jednymi z pierwszych inwestycji, na które samorządy zaczęły wykorzystywać unijne dofinansowania były remonty rynków i placów. Wiele z nich po kryzysowych czasach schyłkowego PRL-u pozostawało zaniedbanych czy wręcz zdegradowanych. Choć były to działania różnej jakości (czasem projektowane pośpiechu lub mało dopasowane do charakteru miejsca), przyniosły niezwykły efekt w postaci błyskawicznego ożywienia miejskich przestrzeni. Inwestycje te bardzo wyraźnie pokazały, jak estetyczną, zadbaną, bezpieczną przestrzeń publiczną szybko wypełniają użytkownicy i jak jest ona mieszkańcom potrzebna. Od tych pionierskich inwestycji minęło prawie 20 lat i dziś od podobnych projektów oczekujemy więcej. Dowodem jest żywo dyskutowany temat obecności zieleni na placach, walka z tzw. „betonozą”, która pokazuje, że dbałość o jakość i przyjazność tego typu miejsc weszła na stałe do debaty publicznej, rozwija się i poszerza o nowe zagadnienia. Ważnym jej wątkiem jest także dialog z kontekstem zabytkowym – jak modyfikować przestrzenie historyczne, aby uszanować ich specyfikę, a zarazem dopasować do współczesnych potrzeb? Najnowszym przykładem może być Plac Pięciu Rogów w Warszawie. W trakcie jego przebudowy pojawił się problem obecności drzew, które zasłaniałyby zabytkowe pierzeje. To trudny dylemat, który weryfikuje się w obliczu ocieplenia klimatu. Na stołecznym placu zasadzono drzewa, choć daleko im do wizji gęstej parkowej zieleni, jaka decyzją burmistrzyni, Anne Hidalgo sadzona jest wzdłuż ulic w centrum Paryża.
Przez ostatnie dwie dekady radykalnie zmieniła się jakość przestrzeni publicznych i w małych, i w dużych miejscowościach, przemianie uległ nie tylko wygląd czy sposób jej użytkowania, ale i mówienia o niej. Dziś mieszkańcy miast już wiedzą, że atrakcyjnym, bezpiecznym, wygodnym i dostępnym miejscem może być nie tylko główny plac czy rynek, ale i osiedlowy skwer, park kieszonkowy, plac zabaw, brzeg rzeki, a nawet lokalny bazar.
O tym, jak dynamicznie zmieniają się przestrzenie publiczne w naszych miastach i miasteczkach niech świadczy fakt, że w ogłoszonej niedawno tegorocznej edycji konkursu The European Prize for Urban Public Space udział bierze blisko trzydzieści realizacji z Polski. Są wśród nich projekty o śródmiejskim charakterze, jak modernizacja Placu Litewskiego w Lublinie, rekreacyjne, jak most pieszo-rowerowy w Siekierkach w Zachodniopomorskiem i przystań kajakowa w Tychach, edukacyjne, np. pawilon „Kamień” w Warszawie, ale i upamiętniające przeszłość, jak Park Pamięci Wielkiej Synagogi w Oświęcimiu.
Rynek i targ
Aranżowanie, modernizowanie i utrzymanie przestrzeni publicznych najczęściej jest domeną władz samorządowych (prywatni inwestorzy rzadko finansują niekomercyjne ogólnodostępne tereny). Warto je dostrzegać i doceniać, bo choć rzadko są spektakularne i nie trafiają na pierwsze strony gazet, to właśnie zadbane miejsca wspólne poprawiają jakość życia, oddziałując na poczucie lokalnej tożsamości, integrując mieszkańców, zachęcając do aktywności, przyciągając turystów. Architekci z pracowni Neostudio, projektując przebudowę Rynku Nowego Miasta w Wieleniu pogodzili trzy elementy: stworzyli infrastrukturę dla lokalnego targowiska, kameralne, zielone miejsce spotkań i wypoczynku oraz otwarty plac, mogący służyć imprezom plenerowym. Ten ostatni kryje również nietypowy ukłon ku historii: wspomnienie po znajdującym się tu niegdyś, spalonym kościele, którego plan został wrysowany w posadzkę placu. Modernizację przeszedł kilka lat temu także Rynek w Gorlicach. W historyczne otoczenie wpisano dwupoziomową, schodkowo ukształtowaną posadzkę placu – uskoki zamieniono w miejsca do siedzenia, a pod powierzchnią skryto użytkowe pawilony. Przemiana Rynku związana była z naprawą kilku staromiejskich ulic, które stały się bardziej przyjazne pieszym, zaś sam Rynek „odzyskał” przez lata rozdzielone ulicą połączenie z pierzeją zabudowy. Autorzy tego projektu – architekci z biura eM4 . Pracownia Architektury . Brataniec – nazwali go „wizją miejsca, które szanuje i rozwija swoją historię”. Zadbali o przywrócenie osi widokowych na ważne zabytki, sięgnęli także po nawiązujące do stosowanych w przeszłości materiały i kolory. To jeden z projektów pokazujących, że modernizacja z myślą o mieszkańcach nie stoi w sprzeczności z uszanowaniem historycznego kształtu przestrzeni. Podobnie jak praca w jednej z najbardziej reprezentacyjnych przestrzeni publicznych Lublina, na Placu Litewskim. Wizję jego przebudowy opracowano w 2016 roku, zrealizowano kilka lat później. We współpracy z konserwatorem zabytków dokonano tu zmian, które uczyniły plac jednym z bardziej obleganych miejsc w mieście. Został odseparowany od ruchu samochodowego i podzielony na strefy: reprezentacyjną z pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego, rekreacyjną z placami zabaw i zacienionymi miejscami do siedzenia i spacerową. Główną atrakcją uczyniono multimedialną fontannę. Odtworzono także rosnącą na placu topolę czarną, której usychająca od dekad poprzedniczka musiała zostać wycięta.
Jednak nie tylko o reprezentacyjne miejskie przestrzenie warto dbać. Pokazują to przykłady z Mszany Dolnej czy Tomaszowa Lubelskiego. W obu tych miejscowościach powstała w ostatnich latach nowa zabudowa służąca lokalnemu handlowi. Pracownia Projektowa Wimar w Tomaszowie Lubelskim zaprojektowała drewniane wiaty i pawilony, których kształt stanowi nawiązanie do formy tradycyjnych lubelskich domów podcieniowych. W Mszanie Dolnej, to w stalowych konstrukcjach zabudowy targu architekci z biura eM4 . Pracownia Architektury . Brataniec ukryli dekoracje stanowiące ukłon ku lokalnej sztuce i tradycji.
Różne oblicza przestrzeni publicznych
Najlepsze polskie przestrzenie publiczne regularnie nagradza Towarzystwo Urbanistów Polskich, realizacje powstałe w regionie docenia Zarząd Województwa Śląskiego, swoje nagrody podobnym inwestycjom przyznają m.in. władze województw zachodniopomorskiego, opolskiego czy pomorskiego. Przeglądając projekty dostrzeżone w tych plebiscytach, można poznać mody i trendy. Na przykład ten, że w ostatnich latach powstaje coraz więcej miejsc łączących integrację mieszkańców z elementami edukacji i społecznych aktywności – jak Centrum Edukacji Ekologicznej w Wiśle, Centrum Aktywności Lokalnej w Rybniku, ścieżka edukacyjna na terenie Obszaru Chronionego Krajobrazu Żuław Gdańskich w Skowarczu czy kompleks sportowo-rekreacyjny w Sztumie. Przestrzenie publiczne – to parki, place, rynki i tereny sportowe, ale i miejsca mniej oczywiste, jak Open Air Museum w Cieszynie, które integruje polską i czeską część miasta, czy zrealizowany w czasie pandemii na terenie Galerii EL w Elblągu niezwykły projekt, polegający na wycięciu w trawie pól (na wzór szachownicy), pomagających zachować bezpieczny dystans społeczny. Niezależnie od tego, czy dotyczy terenu zielonego czy śródmiejskiego, czy ma dużą czy bardzo lokalną skalę, dobrze zaprojektowana przestrzeń publiczna musi być przede wszystkim dostępna dla każdego, bez względu na wiek, płeć czy zasobność portfela, a także w miarę elastyczna – możliwa do użytkowania na różne sposoby.
Anna Cymer Historyczka architektury, absolwentka historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim, zajmuje się popularyzacją wiedzy na temat architektury. Pisuje zarówno do mediów popularnych, jak branżowych i specjalistycznych. Dwukrotna stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, laureatka Nagrody Dziennikarskiej Izby Architektów RP. Autorka książki „Architektura w Polsce 1945 – 1989”. |